Fisharmonia
Fisharmonia to instrument muzyczny z grupy instrumentów dętych klawiszowych – idiofonów ze stroikami przelotowymi. Bliskimi krewnymi tego instrumentu są harmonijka ustna i akordeon. Fisharmonia została skonstruowana jako tańsza alternatywa dla kosztownych w budowie i utrzymaniu organów piszczałkowych. Nigdy nie znalazła zastosowania jako instrument koncertowy. Była popularna w latach międzywojennych, natomiast po II wojnie światowej jej funkcję powoli zastępowały organy elektroniczne. Niestety fisharmonie nie są już produkowane, a zainteresowanie nimi znacząco spadło. Obecnie często stoją zapomniane w kościołach i budynkach parafialnych. Mimo to mają coraz większą wartość kolekcjonerską i sentymentalną.
W fisharmonii dźwięk wytwarza powietrze przelatujące przez stroiki, nazywane też „języczkami” (zdjęcie niżej). Źródłem ciśnienia powietrza są dwa miechy, które w ruch wprawia muzyk, naciskając nogami naprzemiennie na pedały. Fisharmonia może być typu tłoczącego (wydaje dźwięk przy tłoczeniu powietrza) i ssącego (wydaje dźwięk przy zasysaniu powietrza). Instrumenty systemu tłoczącego nazywane są francuskimi – mają skalę C-c4 i są instrumentami artystycznymi, przeznaczonymi do wykonywania specjalnego repertuaru. Fisharmonie typu ssącego, nazywane amerykańskimi, o skali F1-f3, to instrumenty użytkowe, mające za podstawowy cel zastąpienie organów kościelnych. Czasami zdarza się, że w fisharmoniach montowane są dmuchawy elektryczne zastępujące kalikowanie.
Na szkicu – przekroju poprzecznym (niżej) opisano podstawowe elementy fisharmonii: pedał (A) ciągnący linkę (B) poruszającą umieszczony pionowo miech (C), który tłoczy powietrze do wiatrownicy (D). Stamtąd ciśnienie uchodzi przez stroiki (E) wydając dźwięk. W instrumentach typu ssącego obieg powietrza następuje w odwrotnym kierunku. Stroikami steruje muzyk za pomocą klawiatury (F). Fisharmonie o więcej niż jednym manuale są niezwykłą rzadkością. Manubrium (G) służy do zmiany głosu, z kolei dźwignia nożna (H) pełni rolę Tutti (lewa) i Forte (prawa). Symetrycznie względem prawego znajduje się lewy pedał, linka, miech i dźwignia.
Mój instrument
Zafascynowanie muzyką organową i organami piszczałkowymi, jako instrumentem, poskutkowały naturalnym pomysłem, by coś takiego sprawić sobie w domu. Niestety, organy piszczałkowe, jako król instrumentów, są zbyt wielkie (choć i nie do końca), ale przede wszystkim zbyt kosztowne. Nie chciałem natomiast iść w elektroniczne substytuty. Stąd zrodził się pomysł fisharmonii, jako instrumentu, który zastępuje organy, ale w którym dźwięk powstaje mechanicznie.
Moja fisharmonia, uznanej na przedwojennym rynku, niemieckiej firmy Mannborg, została wyprodukowana najprawdopodobniej w 1911 roku. Znajdowała się na Zachodzie, a do Polski trafiła w XXI wieku z Holandii. Instrument jest systemu ssącego, ma trzy rzędy stroików, których w sumie jest 183. Posiada 7 głosów (4 realne, 2 o pełnym zakresie), a także funkcje Forte I/II, Vibrator (Tremolo), Octav Kappel i Tutti. Klawiatura podzielona jest na bas i dyszkant, ma skalę F1-f3, liczy 61 klawiszy.
Instrument został przeze mnie zakupiony 16 kwietnia 2012 roku, po czym już następnego dnia przebył drogę z Jastrzębia na Kujawach do podlubelskich Wierzchowisk (gdzie mieszkał mój kolega, Maciej Opaliński), aby 20 kwietnia znaleźć się docelowo w Lublinie. Tu przechodzi stopniową renowację, w ramach dostępnych mi środków, czasu, możliwości i umiejętności.
Dotychczas wykonałem takie prace jak czyszczenie, uszczelnienie prawego miechu, montaż nowej linki napędzającej miech, wymiana części skorodowanych wkrętów, oliwienie pedałów. Udało się także dorobić brakujący klucz pokrywy klawiatury. Ponadto dzięki uprzejmości wujka mojego kolegi Macieja Łopuszyńskiego, wykonana została nowa podstawka na nuty (poprzednia była urwana). Strojenie i uruchomienie niemych stroików wykonał z kolei pan Maciej Gruszczyński. Dodając do tego kolegę, u którego fisharmonia znalazła się w pierwszym etapie po zakupie oraz moje imię – nad instrumentem, w pierwszych latach, pracowali sami Maciejowie.
W 2020 roku opracowałem „mapę” rozmieszczenia stroików, która umożliwia szybką identyfikację położenia wybranego języczka w instrumencie.
Dyspozycja
bas: Aeolsharfe 2′ (R), Viola dolce 4′, Principal 4′ (R), Diapason 8′ (R), Bourdon 8′
dyszkant: Flûte d’amour 8′, Melodia 8′ (R), Flöte 4′ (R), Vox coelestis 8′, Seraphone 8′ (R)
efekty: Forte I/II, Vibrator, Octav Kappel, Tutti
*R – głosy realne, pozostałe są głosami interferencyjnymi (powstałymi na bazie stroików głosów realnych z dodaniem wybranego efektu)
Naprawa 2020
Pod koniec 2019 roku w mojej fisharmonii pękł odciąg lewego miechu. Efekt – na zdjęciu niżej. Próba jego zespawania zakończyła się niepowodzeniem. Mając nieco więcej czasu w okresie pandemii, udałem się więc do kuźni w podlubelskim Wojciechowie, gdzie po rozmowie z kowalem i długim opisywaniu roli uszkodzonego elementu, zamówiłem dwa nowe (jeden zapasowy). Nie lada wyzwaniem okazało się znalezienie blachy o odpowiedniej sprężystości, dlatego musiałem uzbroić się w cierpliwość. Ale udało się! Mogłem zamontować nowy odciąg i po kilkumiesięcznym milczeniu, fisharmonia ponownie zagrała.
Plany na przyszłość
Tak stary instrument potrzebuje wielu prac, aby mógł być zarówno w stałej sprawności muzycznej oraz technicznej, jak i dobrze się prezentować wizualnie. Wobec tego, czekają mnie jeszcze następujące zadania:
- w zakresie muzycznym – strojenie głosu Aeolsharfe,
- wymiana pozostałej części wkrętów zewnętrznych i wewnętrznych,
- bejcowanie podstawki na nuty (jest to nowy element i ma lekko inny odcień niż cała fisharmonia, co widać na zdjęciach),
- wymiana materiału osłaniającego tylną ścianę instrumentu,
- stolarka – likwidacja rys, pęknięć, uzupełnienie ubytków w obudowie, lakierowanie.
Nie będzie to łatwe, ale wierzę, że przy odrobinie czasu, chęci, zawziętości i oczywiście oszczędności (niestety…), małymi krokami dojdę kiedyś do finału.
Zapraszam także na stronę o fisharmonii na portalu Facebook!